Nisarga Yoga: Pierwotna koncepcja/iluzja
I-am-ness jako zasada narodzin (birth principle); „esencja ciała-pokarmu”
Poczucie „Jestem”, które w poprzednim rozdziale rozpoznaliśmy jako pierwszy fakt doświadczenia, jest zarazem pierwszą i najbardziej subtelną iluzją. To ono inicjuje proces, który Sri Nisargadatta Maharaj nazywał „narodzinami świadomości” — pojawieniem się fenomenu bycia w niezmierzonym oceanie Niebytu. W momencie, gdy ta pierwotna świadomość rozbłyska, Absolut, który dotąd był poza wszelkim poznaniem, „zaczyna wiedzieć, że jest”. I w tym samym akcie rodzi się świat, czas i doświadczenie.
Maharaj mówił: „Twoje ‘Jestem’ jest pierwszym dzieckiem ignorancji.” To zdanie nie ma w sobie pogardy, lecz precyzję kosmicznego wglądu. Oznacza, że świadomość bycia — choć wydaje się najczystszą prawdą, jaką można poznać — jest już zjawiskiem, a nie źródłem. Pojawia się, gdy pewne warunki są spełnione: ciało jest żywe, energia w nim krąży, a subtelna esencja życia, którą Maharaj nazywał „essence of the food-body”, podtrzymuje istnienie w polu zmysłów. W chwili, gdy ciało się formuje, a prana zaczyna w nim płynąć, świadomość wyłania się jak światło z lampy. Gdy paliwo się kończy, światło gaśnie.
„I-am-ness” jest więc zasadą narodzin — punktem, w którym bezczasowe spotyka się z czasowym. Absolut, niepoznawalny i nieruchomy, odbija się w materii jako poczucie bycia żywym. To właśnie dlatego Maharaj tak często powtarzał, że świadomość, którą znasz, jest produktem ciała, powstałym z esencji pokarmu. Ciało jest jak naczynie, które niesie w sobie substancję życia, a ta substancja, dopóki trwa, podtrzymuje błysk istnienia: „Jestem”.
Świadomość bycia nie jest więc twoją własnością. Jest uniwersalna, anonimowa, biologicznie zakorzeniona. Kiedy mówisz „jestem”, to w rzeczywistości cała natura mówi przez ciebie. To głos życia wyrażający się w konkretnej formie, zrodzony z ziemi, wody, ognia, powietrza i przestrzeni. Dlatego Maharaj mówił: „Twoje ciało jest z jedzenia, twoja świadomość z esencji tego jedzenia.” W ten sposób przypominał, że nawet świadomość — najbardziej subtelne zjawisko, jakie znamy — ma przyczynę, jest uwarunkowana i tymczasowa.
To rozpoznanie może na początku wywołać bunt. Umysł nie chce przyjąć, że jego najbardziej intymne „ja jestem” jest jedynie wibracją w polu materii. Ale właśnie ten bunt jest początkiem mądrości. Bo w chwili, gdy widzisz, że świadomość bycia nie jest tobą, lecz pojawia się i znika, zaczynasz spoglądać głębiej — ku temu, co jest przed nią, ku temu, co nie może pojawić się ani zniknąć.
Nisargadatta używał mocnych słów, by oderwać ucznia od utożsamienia z tą subtelną, lecz wciąż ograniczoną formą istnienia: „‘Jestem’ jest trucizną. Pij ją w pełni, aż zobaczysz, że to tylko sen.” Chciał przez to powiedzieć, że „Jestem” jest koniecznym etapem, lecz nie ostatecznym celem. To pierwsza koncepcja, którą świadomość musi prześwietlić sama sobą. Dopiero gdy zostanie rozpoznana jej tymczasowość, gdy zostanie wchłonięta w czyste widzenie, następuje prawdziwe przebudzenie — moment, w którym nawet świadomość zostaje przekroczona.
Z praktycznego punktu widzenia rozpoznanie „I-am-ness” jako zjawiska narodzin oznacza zmianę perspektywy wobec własnego istnienia. Nie mówisz już: „to ja jestem żywa” lub „to ja istnieję”, lecz widzisz, że istnienie samo się dzieje. Życie wydarza się w tobie, ale nie jest „twoje”. Ty, jako świadomość, jesteś jego świadkiem. A to, co jesteś naprawdę, jest jeszcze głębiej — poza narodzinami i śmiercią, poza wszelkim „jestem” i „nie jestem”.
Maharaj często używał metafory płomienia i lampy. Ciało to lampa, świadomość bycia to płomień, a Absolut — to przestrzeń, w której światło świeci. Płomień pojawia się, gdy lampa jest pełna paliwa, i gaśnie, gdy paliwo się kończy. Ale przestrzeń, w której świecił, pozostaje nienaruszona. Tak samo twoje „Jestem” pojawiło się wraz z narodzinami ciała, a zniknie z jego odejściem, lecz to, czym jesteś naprawdę — czysta, bezimienna obecność — nigdy się nie pojawiło i nigdy nie zniknie.
Rozpoznanie tej tymczasowości „I-am-ness” nie prowadzi do nihilizmu, lecz do głębokiego uwolnienia. Bo gdy wiesz, że samo poczucie istnienia jest zjawiskiem, przestajesz się go kurczowo trzymać. Nie boisz się jego zniknięcia, tak jak nie boisz się zachodu słońca, wiedząc, że przestrzeń nie gaśnie. Wtedy zaczynasz doświadczać istnienia tak, jak doświadcza go świadomość Nisargi — naturalnie, bez wysiłku, bez przywiązania, w pełnym zachwycie nad tym, że w ogóle „coś” się wydarzyło w nieskończonym bezruchu.
To właśnie Maharaj nazywał „pierwszym cudem” — cudownością samego faktu, że istnieje cokolwiek. I w tym prostym rozpoznaniu, że nawet świadomość jest przejściowa, rodzi się cisza, która nie należy do świata narodzin, lecz do wieczności.
Wezwanie do działania
- 📘 Kup nasze podręczniki i przewodniki: książki, e-booki, audiobooki
- 🌐 Zapisz się na nasze kursy online, grupy praktyki, mentoring 1:1
- 📺 Zasubskrybuj nasz kanał YouTube: Nisarga Yoga
- 🧘 Szkoła Medytacji: sprawdź nasze zajęcia stacjonarne
- ✨ Napisz do nas: kontakt@manifestowanie.pl
